piątek, 6 stycznia 2012

Rozdział 14.

Obudziły mnie promienie słońca wpadające do pokoju. Otworzyłam nieprzytomne oczy i dotknęłam pościeli obok mnie sprawdzając czy nadal jest tam Harry, ale łóżko było puste. Nałożyłam bluzę na ramiona i zbiegłam po schodach do salonu. Loczek siedział na tarasie ze wzrokiem wbitym przed siebie.
-Tu jesteś - szepnęłam całując go w policzek.
-Nie chciałem Cię budzić, spałaś tak słodko - uśmiechnął się szeroko
-Gdzie są wszyscy? Lou i Eleanor nadal śpią?
Chłopak popatrzył na mnie po czym opuścił głowę i wbił wzrok w ziemię.
-Harry? - szturchnęłam go lekko ale ten nie reagował
-Pojechali do szpitala, Eleanor musiała zrobić jakieś badania - odpowiedział cicho
-Martwisz się, prawda? Harry... ja wiem jakie to dla Was wszystkich trudne, ale to co jest już się nie zmieni. Lou będzie musiał dorosnąć do roli ojca
-A co z zespołem? Znając Louisa, wszystko poświeci dla Eleanor i dziecka... już widzę, to oburzenie fanów, niemiłe komentarze...
-Dziecko to nie koniec świata Harry, będzie Wam trudniej, ale.. wszystko da się pogodzić - położyłam mu rękę na ramieniu. Styles spojrzał na mnie, wymusił uśmiech i podpierając się o barierkę wstał.
-Lou przyjechał - mruknął wchodząc do mieszkania i zamykając za sobą drzwi.
Tomlinson szedł w moją stronę ze spuszczoną głową co sprawiało, że poczułam się cholernie źle. Podszedł do mnie i omijając  z lewej strony pociągnął za rękę do środka. Zayn, Niall i Liam siedzieli na kanapie, Hazza stał przy kuchennym blacie a Lou stanął na samym środku pomieszczenia.
-Posłuchajcie mnie - zaczął -  wiem, że namieszałem... szczerze mówiąc, nie ma słowa które określiłyby moje zachowanie, dlatego chciałem Wam powiedzieć - spojrzał na chłopaków - że wszystko będzie jak dawniej. Będę ojcem, ale to nie zmieni naszych relacji, ani zespołu. One Direction zawsze będzie dla mnie najważniejsze dlatego, nie zamierzam odchodzić.
Wszyscy siedzieli wpatrzeni w niego i nikt nie miał śmiałości się odezwać.
-Wiem, że jesteście na mnie wściekli... - spojrzał na Harrego który ze wzrokiem wbitym w okno wysłuchiwał przyjaciela - i w szczególności Ty Harry. Zawsze Ci powtarzałem, że jesteś niedojrzały, ale w tym momencie to ja zachowałem się jak gówniarz.
-Nie zmienimy tego co się stało Lou, ale możesz liczyć na naszą pomoc - Zayn poklepał bruneta po ramieniu na co ten odwdzięczył się uśmiechem.
-Razem damy radę - mruknął Niall wkładając do buzi kolejną porcję lodów czekoladowych
-Harry? - Tomlinson wyciągnął w jego kierunku rękę czekając na jakąś reakcję, ale tego co zrobił nikt się nie spodziewał.
Styles spojrzał wrogo na Louisa i wybiegł z domu trzaskając drzwiami. Popatrzyłam na chłopaków którzy zszokowani całą sytuacją nie mogli wydusić z siebie ani jednego słowa. Louis spuścił głowę i udał się do swojego pokoju. Było mu przykro, widziałam że nie umie poradzić sobie z tą sytuacją, liczył że Harry wesprze go jak robią to przyjaciele, ale on zachował się zupełnie inaczej niż każdy myślał. Narzuciłam kurtkę na ramiona i wybiegłam za swoim chłopakiem który siedział na przednim siedzeniu samochodu z głową opartą na kierownicy. Otworzyłam delikatnie drzwi i usiadłam na miejscu dla pasażera obok Harrego.
-Co się z Tobą dzieję? - spytałam wlepiając z niego wzrok. Nie odezwał się. Przeczesał włosy mokrą od deszczu ręką i spojrzał wprost na mnie
-Jesteś po jego stronie tak? - spytał
-Nie jestem po żadnej stronie Hazza, chodzi mi o to co zrobiłeś przed chwilą... myślisz, że dla niego to łatwa sytuacja? Dowiedział się że za 9 miesięcy zostanie ojcem, jego życie już nigdy nie będzie takie jak do tej pory, a Ty się od niego odwracasz... powinieneś go wspierać... - nie dokończyłam bo Styles uderzył pięścią o kierownicę tak mocno że spojrzałam na niego z przerażeniem.
-Ty tego naprawdę nie rozumiesz? - przybliżył się do mnie - co z naszym zespołem? Jak on sobie to teraz wyobraża? Zawsze powtarzał mi żebym nie zrobił czegoś czego potem będę żałować, żebym uważał na wszystko mimo tego że jestem młody i chcę szaleć, a on? On zrobił to o czym tak ciągle mi mówił. Jest tak cholernie nieodpowiedzialny! Nie pomyślał o mnie, tylko postawił wszystko na jedną kartę. Ja po prostu nie potrafię go teraz wspierać, nie daję rady...Swój wzrok przez cały czas wbity miał we mnie, patrzył na mnie z takim żalem, ze poczułam jak łza spływa mi po policzku.
-Mimo tego wszystkiego, powinieneś być teraz przy nim - szepnęłam czekając na jego reakcję
-Ale ja do cholery jasnej nie potrafię!! - krzyknął na tyle głośno, że odskoczyłam do tyłu
-A może, Ty nie chcesz Harry? - spytałam
Nie odpowiedział. Zamilkł, i wpatrzony w okno samochodu schował twarz w dłonie.
Z radia rozległ sie dźwięk piosenki.
You're the best friend that I ever had
I've been with you such a long time
You're my sunshine

Otworzyłam drzwi od samochodu i zamknęłam je jak najciszej potrafiłam.
Zmierzając w kierunku mieszkania odwróciłam się patrząc na siedzącego w samochodzie Harrego. Nie potrafił zmierzyć się z tą sytuacją, nie potrafił pomóc komuś kogo kochał nad życie, a ja nie potrafiłam tego zrozumieć.


Spojrzałam na zegarek stojący obok mojego łóżka i dopakowując ostatnie ubrania zamknęłam walizkę i powoli zniosłam ją na dół.
-Zostaw ją - usłyszałam głos Liama za sobą - pomogę Ci
-Poradzę sob... - urwałam czując jak chłopak wyrywa mi ją z uścisku
-Ktoś tu musi pochwalić się swoimi mięśniami - Niall uśmiechnął się szeroko przechodząc obok nas.
-Gdzie jest Harry? - spytałam Louisa który gotowy do wyjazdu czekał na nas z kluczykami w ręku.
Odwróciłam się gwałtownie słysząc chrząknięcie. Styles stał za mną trzymając w ręku swoją torbę. Na jego twarzy nie było żadnych emocji oprócz nienawiści i wielkiego żalu. Przepchnął się odpychając Louisa na bok, po czym schował pakunek do bagażnika i usiadł na miejscu dla pasażera czekając na nas.
Posłałam Louisowi uśmiech i pogłaskałam jego umięśnione ramię dając mu do zrozumienia że wspieram go ze wszystkich sił.
-Jedziemy - krzyknął Louis zamykając bagażnik. Spojrzałam na Zayna który otworzył przede mną drzwi i pomógł mi wsiąść. Nawet nie zauważyłam kiedy zmógł mnie sen. Oparłam głowę na ramieniu Nialla który już od samego początku podróży leżał z zamkniętymi oczami. Harry siedział obok mnie wpatrzony w jeden punkt na szybie samochodu. Śledził wzrokiem lecące po szybie kropelki deszczu.
-Harry? - szepnęłam nieprzytomnie otwierając oczy
Styles spojrzał na mnie podkrążonymi oczami i za chwilę odwrócił się w przeciwną stronę
Pocałowałam go lekko w policzek. Hazza uśmiechnął się lekko po czym złapał mnie za rękę przyciągając do siebie.
-Kocham Cię - szepnął nachylając się nade mną.

Do Londynu dojechaliśmy około 21 wieczorem.Wszyscy w pół przytomni zanieśliśmy swoje bagaże do mieszkania i nie zwracając na nic uwagi usiedliśmy na kanapie w salonie.
Harry położył głowę na moich kolanach, Niall oparł się o poduszkę
a nogi przełożył przez kanapę, Liam rozłożył się w poprzek na fotelu, a Lou i Zayn położyli się na podłodze. Nikt nie miał siły wdrapać się po schodach, dlatego bezsilni postanowiliśmy zostać w salonie.
Nad ranem obudził mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Przetarłam nieprzytomne oczy i spojrzałam obok siebie.
-Lou, wstawaj - szepnęłam kopiąc go lekko w brzuch - otwórz drzwi
-Nie mogę, nie teraz... nie... - mruknął przewracając się na drugi bok. Przełozyłam głowę Harrego na poduszkę obok, i wygramoliłam się z objęć Zayna który przez całą noc ściskał mnie niemiłosiernie.
Przeciągnęłam się i zupełnie nieprzytomna podeszłam do drzwi i lekko je otworzyłam. W drzwiach stała młoda, wysoka i bardzo sczupła blondynka. Miała mniej więcej 17 lat, i zapewne zajmowała się modelingiem bo nigdy nie widziałam, żeby jakaś nastolatka miała tak długie nogi. Ubrana była w ubrania z najwyższej półki a w lewej dłoni trzymała torbę z wielkim napisem "Dolce&Gabbana"
-Dzień dobry - powiedziałą jedwabistym głosem - czy dobrze trafiłam? Mieszkanie Nialla Horana?
-yyym... - spojrzałam na nią od góry do dołu - tak, mniej więcej - uśmiechnęłam się
-Mogę wejść? - spytała robiąc krok do przodu. Nie zdążyłam odpowiedzieć bo kobieta ominęła mnie z lewej strony i zmierzyła w kierunku salonu.
Stanęłam obok niej obserwując jak nieprzytomni chłopcy przewracają się z boku na bok.
-Ciężka noc - szepnęłam posyłając jej szeroki uśmiech. Uklęknęłam obok Horana i klepiąc go po ramieniu próbowałam obudzić. Blondyn otworzył zaspane oczy i spojrzał na mnie.
-Masz gościa Niall - powiedziałam pomagając mu wstać. Chłopak z przerażeniem popatrzył na blondynkę stojącą na przeciwko niego. Przeczesał włosy, poprawił ubranie i podszedł do niej bliżej.
-Cześć Niall - pocałowała go w policzek uśmiechając się przy tym szeroko - tak dawno się nie widzieliśmy prawda?
Horan milczał. Z lekkim przerażeniem w oczach patrzył to na nią to na mnie.
-No powiedz coś! Tęskniłam za Tobą, bałam się że już nigdy się nie zobaczymy.
-Co Ty tu robisz Nicole?! - spytał trzęsącym się głosem
-Właśnie się tu przeprowadziłam z rodzicami. Ameryka to jednak nie jest miejsce dla mnie, tu jest o wiele lepiej. A kiedy dowiedziałam się gdzie mieszkasz, postanowiłam Cię znaleźć, i oto jestem! - postawiłą torbę na blacie kuchennym.
Spojrzałam na Harrego który nieprzytomnie przecierał oczy. Znał ją, widziałam to po jego twarzy. Ale nie szczególnie ucieszył się gdy ją zobaczył. Liam patrzył złowrogo na jej postać, a Zayn posyłał mi spojrzenie w stylu " potem Ci to wyjaśnimy".
-No nic Niall, teraz chociaż wiem gdzie mieszkasz - powiedziała zapinając kurtkę - może spokamy się dziś wieczorem? Co o tym myślisz?
-Zadzwonię - mruknął i odwrócił się w moją stronę wbijając we mnie wzrok
-Dobrze, będę czekać. Cześć - Nicole posłała mi uśmiech po czym skierowała się do wyjscia i otworzyła drzwi zamykając z trzaskiem.
Horan złapał gitarę leżącą na podłodze i z zamyśloną miną wyszedł na taras nie zamykając za sobą drzwi. Chłopcy byli w nie mniejszym szoku, i spoglądając na siebie zaczęli wymieniać się poglądami. Nałożyłam sweter na ramiona i skierowałam się za blondynem.
-Niall, kto to był? - spytałam siadając obok niego.
Horan uśmiechnął się szeroko i pokazał abym usiadłą obok niego
-Moja pierwsza wielka miłość - szepnął wpatrzony w jeden punkt przed sobą - poznaliśmy się na przesłuchaniach do X Factora, odrazu ją polubiłem. Zaczęlismy się spotykać, w końcu zostaliśmy parą. Nigdy nie czułem do dziewczyny takiej miłości jak do niej. Była normalna, i była po prostu sobą... ale kiedy jurorzy połączyli nas w zespół, a ona odpadła... znikneła. Nie odbierałą telefonów, nie odpisywała na e-maile... nie chciała mieć ze mną nic wspólnego. Przeżywałem to przez długi okres czasu, nie mogłem pogodzić się z myślą, że już jej przy mnie nie ma... a teraz kiedy znowu ją zobaczyłem, tamto uczucie wróciło... nie wiem co mam teraz zrobić
-Chłopcy chyba jej nie lubią - stwierdziłam
-Nie dziwię im się, ja też mam do niej ogromny żal, zawsze będę miał. Ale chłopcy nigdy jej nie lubili, od początku mówili ze jest jakaś podejrzana, że nie ma czystych intencji
-odeszła tak po prostu? - spytałam - nie miała zadnego powodu?
Niall nie mówił. Spojrzał na mnie i bez uśmiechu powiedział:
-Miała powód.
-Jaki?
-Dopiero miesiąc po jej odejściu o wszystkim się dowiedziałem. Zaszła w ciążę. A ojcem jej dziecka był... Zayn.

**************************
Hej hej!! :) Jak podoba się rozdział? Następny postaram się dodać moze w niedzielę:) xxx Wszystkie pytania kierujcie do mnie na twittera @real_life1D  ♥

13 komentarzy:

  1. ZAYN ? O nie ! Jak mogłeś ? :P
    Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś świetna w tym co robisz,rozdziały świetne ,styl godny podziwu .
    UWIELBIAM WCHODZIĆ NA TĄ STRONKĘ , TWOJE OPOWIADANIE MAM DODANE DO ULUBIONYCH ,bo tak mi się podoba ^^
    Zaskoczyłaś mnie z tym Zaynem haha ,ale to dobrze bo nie mogę się doczekać kolejnych przygód
    @Alice_ILove1D

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG. Żartujesz? Za każdym razem nie szokujesz xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Co?? Zayn??
    O boze no to mamy obrut akcji
    CZekam na nastepny z niecierpilowacia ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajny rozdział nie pomyślała bym o Zeynie ;D
    Ale bardzo mi się podobają twoje opowiadania ;)
    zapraszam do siebie http://the-best-band-ever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny :) podoba mi sie ; d taki smutny ; d ob y Hazza pogodził sie z Lou : ) i głupia Nicole xd

    OdpowiedzUsuń
  7. omg :o nie pomyślałbym..
    dawaj szybko nowy rozdział :D :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg.!;D
    Zayn ojcem dziecka?!;D
    No to ładnie ;D
    Nie spodziewałam się tego ;D
    Świetny rozdział.!!
    http://gotta-be-you-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz to mnie zaszokowałaś. Pojawia się wielka miłość Nialla i jeszcze wzmianka o tym dziecku Zayna... Ciekawa jestem jak to dalej się potoczy. Świetny rozdział :* [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest świetne ! Czekam na 15 < 333

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeju , że Zayn ..
    Ale czekam z niecierpliwością na następny . chcialabym się dowiedzieć jak ona zareaguje . I co powie Zaynowi . ; *

    OdpowiedzUsuń
  12. Łuhuhuh . Zayn, ty niedobry xd genialny pomysł z tą akcją . czekam już z niecierpliwością na następny !! .
    zapraszam do siebie : http://onelove-onedirectionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnie zdanie mnie rozwalilo .! To dlatego Zayn , unikal tematu dziewczyn ... ;* /san.

    OdpowiedzUsuń